Nowe technologie znajdują coraz szersze zastosowanie w otaczającym nas świecie – również nauka nie pozostaje w tyle. Najczęstszym problem w zakresie badań z jakim zmaga się psychologia jest subiektywność pomiarów. Wnioskowania często opierane są na danych zebranych w formie samopisu czy obserwacji badanego – co czuje, myśli, etc. Powstaje zatem duże ryzyko, że czasami – nawet nieświadomie – badany może pomóc uzyskać wyniki, takie jakich oczekuje badacz czy zataić coś, tak by wypaść lepiej – np. pokazać się jako osoba bardziej tolerancyjna niż jest w rzeczywistości. Dzięki wykorzystaniu technologii w naukach społecznych można neutralizować i uwierzytelniać badania opierając je na różnych pomiarach. Szerokie zastosowanie w psychologii znalazł okulograf (z ang. eyetracker) – urządzenie śledzące ruchy gałek ocznych.

Najczęściej okulograf wykorzystuje się w marketingu, między innymi do testowania ułożenia produktów na półce sklepowej. Dzięki temu można znaleźć najbardziej optymalne położenie w zależności od potrzeb. Ponad to możemy go używać do badania obszarów zainteresowań – tak, aby procentowo sprawdzić jakie elementy przykuwają na etykiecie produktu uwagę klientów.

Dzięki śledzeniu gałek ocznych podczas badania użyteczności stron internetowych można wnioskować nie tylko o tym, czy dana strona jest wartościowa dla użytkownika Internetu, ale jednocześnie sprawdzać na co badany zwraca uwagę oraz jakimi wzorami się kieruje, jak również które elementy interfejsu powodują np. niepotrzebne zwrócenie uwagi.

Dzięki wykorzystaniu eyetrackera można sprawdzać tendencyjność uwagi u osób z depresją. Okazuje się, że osoby depresyjne dłużej fiksują się na słowach negatywnie nacechowanych. Eyetraking można wykorzystywać również do sprawdzenia szybkości czytania, np. u dzieci, aby zobaczyć na jakim poziomie ta umiejętność została opanowana. Dzięki niemu możemy zbadać również trudności z zakresu SZRUS, np. dyslektyczne dzieci fiksują się częściej niż dzieci bez trudności, następują też u nich, tzw. Refiksacje – wracają do słów, które już czytały.

Ponad to można nim sprawdzać klasyczne funkcje poznawcze, takie jak spostrzeganie, co daje nam podstawę do sprawdzenia, czy badany faktycznie spojrzał się na dany obiekt. Inną funkcją poznawczą jaką możemy badać jest hamowanie, w klasycznym teście antysakad, które pozwala sprawdzić, czy umiemy zastopować naszą reakcję – zignorować pojawiający się bodziec.

Obecnie coraz więcej gałęzi psychologii korzysta z tego rozwiązania ze względu na dodatkowe dane pochodzące z czasu fikasacji, sakad oraz ze ścieżki patrzenia. Pomaga to głównie zneutralizować problemy wynikające z subiektywności samoopisów, które do niedawna były główną podstawą wnioskowania. Dostarcza on też psychologom informacji o pewnych funkcjach i umiejętnościach, dzięki którym niektóre rzeczy można przewidywać niebezpośrednio na przykład ryzyko depresji przez tendencyjność uwagi.

Okulograf znalazł szerokie zastosowanie w psychologii, ponieważ pozwolił rozszerzyć dostępne wyjaśnienia oraz badane zmienne. Czy mieliście już okazje spotkać się z nim na swojej drodze? 🙂

Dodaj swój komentarz